Ślub Kasi i Piotra będę długo pamiętać. Piękne miejsce Grodowiec na Dolnym Śląsku. Wzięliśmy ze sobą naszego synka. Wcześniejsza msza sie przedłużyła i mieliśmy 40 minut na dekoracje kościoła. Jaś nasz jeszcze wtedy raczkował, poprosiłam księdza, żeby się nim zajął bo czas gonił i pokazał kościół, i wtedy moje dziecko postawiło swoje pierwsze kroki samodzielnie sam w kościele czy to jakiś znak.... :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz